Po zachodzie słońca niebo ponownie zmieniło swą barwę. Czerwono-pomarańczowe chmury zostały zastąpione niebiesko-fioletowymi obłoczkami. Nad horyzontem pojawiał się srebrny księżyc. Gwiazdy rozpoczynały taniec na pięknym niebie...
Hermiona
Rozeszliśmy się. Ginny była u swojego chłopaka. Ron siedział w kuchni, a bliźniacy u siebie. Poszłam do mojego i Gin pokoju i usiadłam na kanapie.
-Nie znam tej dziewczyny. Ogólnie pierwszy raz o niej słyszę. Jednak to i tak nie zmienia fakty, że jest mi przykro. Pewnie Katherine i Charlie są załamani. Stracili dziecko. Ron mnie bardzo zdenerwował. Jego brat z żoną stracili dziecko a on przejmował się, że go nie zabrali ze sobą?
Zachował się gorzej niż pięcioletnie dziecko. Zresztą to nie pierwszy raz - westchnęłam.
Nigdy nie mogłam wystarczająco długo pomyśleć. Zawsze ktoś mi przerywał. Tym razem zrobił to Fred, który przyszedł do pokoju.
-Hej słońce pojedziemy jutro do twoich rodziców, ok? Z mamą już wszystko ustaliłem. Spakuj się, wyjeżdżamy z samego rana. - powiedział. Cieszyłam się. Po długim okresie, nareszcie zobaczę moich rodziców.
-Dobrze -odpowiedziałam - Słodkich snów - dodałam. Uśmiechnęłam się.
-Tobie też - powiedział i pocałował mnie lekko. Kiedy wyszedł z pokoju ziewnęłam. Poszłam do łazienki i po wykonaniu wszystkich czynności położyłam się do łóżka. Nie byłam zmęczona. Poleżałam pół godziny i przeniosłam się do innego świata.
Siedzieliśmy w jakimś pomieszczeniu. Rozejrzałam się po nim. Było duże i schludne. Zasłony i kanapa były błękitne. Granatowy dywan i ściany dodawały pokoju uroku. Kominek przy ścianie dodawał przytulności. Całość wyglądała idealnie. Po chwili poznałam to miejsce. To był mój dom.
-Freddie, gdzie są moi rodzice - zapytałam. Nie opowiedział przytulił mnie i zaczął głaskać mnie po głowie. Nucił jakąś bliżej nieokreśloną melodyjkę.
-Fred, powiedz mi o co chodzi - zażądałam. On tylko kiwnął głową w kierunku kuchni, która była złączona z dużym pokojem. Wtedy ich zobaczyłam. Moi rodzice byli cali we krwi. Po wyswobodzeniu się z ramion Freda niechętnie pobiegłam w ich stronę. Przed śmiercią byli torturowani. I to dosyć ostro. Dopiero po chwili dotarło do mnie co się naprawdę wydarzyło. Wybiegłam przed dom i zaczęłam płakać. W ułamku sekundy Fred był już przy mnie.
Obudziłam się tak szybko jak zasnęłam. Jedna kwestia się zgadzała. Fred trzymał mnie w ramionach. Nie wiem ile tak siedzieliśmy.
-Będzie dobrze- powiedział. Dopiero teraz zauważyłam, że płakałam i się trzęsłam.
-F.f.fred c.c.co t.t.ty t.tu r.rob.robisz - zapytałam. Jąkałam się.
-Miałem koszmar i się obudziłem. Miałem przeczucie, że mnie potrzebujesz i miałem rację - uśmiechnął się blado.
•♦•♦•
Fred (trochę wcześniej)
Koło 1 w nocy obudziłem się przerażony. Miałem koszmar.
-Hermiona, Hermiona cię potrzebuje - mówił głos w mojej głowie. Jeżeli mieliśmy ten sam sen to na pewno mnie potrzebuje. Poszedłem jak najszybciej do pokoju dziewczyn. Miona trzęsła się i płakała. W ułamku sekundy znalazłem się przy niej. Podniosłem ją i posadziłem sobie na kolanach. Przytulałem ją, głaskałem po głowie. Nic to nie dawało. W końcu obudziła się.
-Będzie dobrze- powiedziałem.
-F.f.fred c.c.co t.t.ty t.tu r.rob.robisz - zapytała. Jąkała się. Nie dziwiło mnie to.
Miałem koszmar i się obudziłem. Miałem przeczucie, że mnie potrzebujesz i miałem rację - uśmiechnąłem się blado.
-Dziękuję - powiedziała. Wtuliła się we mnie. Chciałem, żeby ta chwila trwała wiecznie. I na razie tak się zapowiadało. Mijały godziny...
•♦•♦•
5 godzin później
Hermiona
Oboje spaliśmy. Co dziwne na siedząco. Nie śniła mi się już śmierć rodziców. Właściwie to nic mi się nie śniło. Obudziliśmy się.
-Pójdę się przebrać i widzimy się zaraz na śniadaniu. Będę tęsknić- powiedział i wyszedł.
-Ja bardziej- krzyknęłam za nim.
-Nieprawda - wrócił się.
-Właśnie że tak - odpowiedziałam. Uśmiechnął się. pokiwał przecząco głową i wyszedł. W łazience wykonałam wszystkie czynności. Kiedy byłam gotowa zeszłam na śniadanie. Po drodze dołączył do mnie rudzielec. Fred usiadł obok brata. Usiadłam po stronie Georga, gdyż miejsce obok Freda było już zajęte. Zjedliśmy w spokoju kanapki i razem z chłopakiem ruszyliśmy po kufry z rzeczami.
-Fred, jak się dostaniemy do moich rodziców- zapytałam.
-Mój tata zaproponował, że nas podwiezie do centrum, i tak musi tam coś załatwić - odpowiedział. Po kilku minutach nasze bagaże były w samochodzie. Usiedliśmy na tylnych siedzeniach.
-Miona, a co jeżeli uznają, że nie jestem dla ciebie wystarczająco dobry? Co jeżeli zakażą ci się ze mną widywać- pytał. Zastanowiłam się. Chwyciłam go za rękę.
-To wtedy zignoruję ich zakaz i ucieknę z domu. Bo cię kocham - odpowiedziałam. Pocałowałam go w policzek.
-Czyli mogę w razie czego przylecieć po Ciebie na miotle i razem uciekniemy do Francji-zapytał.
-Podoba mi się ten pomysł - uśmiechnęłam się. Nie zauważyliśmy kiedy pan Weasley powiedział nam, że już jesteśmy w centrum. Kufry nie były ciężkie. Powoli ruszyliśmy w stronę mojego domu.
Idąc rozmawialiśmy o wszystkim.
-Jeszcze miesiąc i wracamy do szkoły-powiedział. Jak mogłabym zapomnieć.
-Wiem. A co jeśli zepsuję ci reputacje w Hogwarcie- zapytałam. Tym razem to ja się martwiłam o przyszłość.
-Nie obchodzi mnie to. Najważniejsze, że jestem z tobą - odpowiedział. Ta odpowiedź zdecydowanie mi się podobała. Doszliśmy do domu. Był to jasny dwupiętrowy dom o skomplikowanym kształcie. Podwórko nie było małe. Do dużych też nie należało. Było idealne. Tylną część podwórza zajmowały drzewa, z przodu zaś rosły ozdobne kwiaty i warzywa. Przez całą uliczkę ciągnęły się domy. Weszliśmy przez piękne drewniane drzwi i położyliśmy kufry na podłodze. Oboje otworzyliśmy szerzej oczy ze zdziwienia.
•♦•♦•••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦
-Fred, jak się dostaniemy do moich rodziców- zapytałam.
-Mój tata zaproponował, że nas podwiezie do centrum, i tak musi tam coś załatwić - odpowiedział. Po kilku minutach nasze bagaże były w samochodzie. Usiedliśmy na tylnych siedzeniach.
-Miona, a co jeżeli uznają, że nie jestem dla ciebie wystarczająco dobry? Co jeżeli zakażą ci się ze mną widywać- pytał. Zastanowiłam się. Chwyciłam go za rękę.
-To wtedy zignoruję ich zakaz i ucieknę z domu. Bo cię kocham - odpowiedziałam. Pocałowałam go w policzek.
-Czyli mogę w razie czego przylecieć po Ciebie na miotle i razem uciekniemy do Francji-zapytał.
-Podoba mi się ten pomysł - uśmiechnęłam się. Nie zauważyliśmy kiedy pan Weasley powiedział nam, że już jesteśmy w centrum. Kufry nie były ciężkie. Powoli ruszyliśmy w stronę mojego domu.
Idąc rozmawialiśmy o wszystkim.
-Jeszcze miesiąc i wracamy do szkoły-powiedział. Jak mogłabym zapomnieć.
-Wiem. A co jeśli zepsuję ci reputacje w Hogwarcie- zapytałam. Tym razem to ja się martwiłam o przyszłość.
-Nie obchodzi mnie to. Najważniejsze, że jestem z tobą - odpowiedział. Ta odpowiedź zdecydowanie mi się podobała. Doszliśmy do domu. Był to jasny dwupiętrowy dom o skomplikowanym kształcie. Podwórko nie było małe. Do dużych też nie należało. Było idealne. Tylną część podwórza zajmowały drzewa, z przodu zaś rosły ozdobne kwiaty i warzywa. Przez całą uliczkę ciągnęły się domy. Weszliśmy przez piękne drewniane drzwi i położyliśmy kufry na podłodze. Oboje otworzyliśmy szerzej oczy ze zdziwienia.
•♦•♦•••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦•♦••♦
Dedykacja dla Karoliny ♥
Niespodzianka!
Niespodzianka!
Ten rozdział wstawiam z okazji 5 tysięcy wyświetleń♡
Dziękuje Wam za to♥
Nie było 15 komentarzy, szantaż mi nie wyszedł :( To chyba po prostu jeszcze nie jest czas na szantaż :D
Zapomniałam napisać, że Hermiona pisała list do rodziców, ze przyjeżdża XD trudno :D
Podoba mi się ten rozdział. Nawet...
Krótki, ale nie chciałam wypisać wszystkiego na ten jeden rozdział. Nie gniewajcie się.
No i jeszcze coś: Jak zwykle zamieszałam, pomieszałam itd. Ale wprowadziłam pewną zmianę.
Fred idzie na 6 rok a Hermiona na 5.
Nie będzie turnieju. Stwierdziłam, że więcej mogę napisać jak będą o rok starsi :D
Nie gniewajcie się. Wiem, że trochę za późno, ale no cóż...
Nie gniewajcie się :D
~Clar ♥
Świetny rozdział. :D Ciekawe co było w mieszkaniu rodziców Miony. Czekam na następny z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuń:>
Ale jestem ciekawa co się stało ... *O*
OdpowiedzUsuńRozdział fajny ; )
+ zapraszam do mnie ;p
Rozdział ciekawy, pełno pytań nasuwa mi się :D
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej. <3
OMG! dziękuję za dedykację :*
OdpowiedzUsuńrozdział świetny :D
najbardziej podoba mi się początek "Po zachodzie słońca niebo ponownie zmieniło swą barwę. Czerwono-pomarańczowe chmury zostały zastąpione niebiesko-fioletowymi obłoczkami. Nad horyzontem pojawiał się srebrny księżyc. Gwiazdy rozpoczynały taniec na pięknym niebie..." *u*
chyba wiem co się stanie :D
ahhh,te podobne myśli w naszych głowach ;d
nie uważasz,że to jest trochę dziwne?
trochę jak bliźniaki xdd
może jesteśmy spokrewnione ? ;oo
ale mniejsza o to xd
Rozdział to CUDO :D
Pozdrawiam i czekam na następny :*
Dziękuję za komentarz.
UsuńDziwne to to jest. Może.. kto wie XD
Cieszę się, że Ci się podoba :D
Suuper!!! Strasznie mi się podoba!!! Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział!!!!
OdpowiedzUsuńpoczątek piękny! przestraszyłaś mnie z tym snem, mam wielką nadzieję, że nie okaże się on prawdą. Juz nie mogę doczekać się, jak będą w szkole :) pisz szybko! pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńRozdział fajny :) czyli mieli taki sam sen ? telepatia :D Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSuper! *o* Walisz nexta! ^o^
OdpowiedzUsuńNa moim blogu pojawił się nowy rozdział - pierwszy drugiej serii.
Bardzo proszę o przeczytanie i zostawienie komentarza ;)
Pozdrawiam i z góry przepraszam za spam :c ;*
hogwart-moimi-oczami.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhogwart-moimi-oczami.blogspot.com <---- NN :3
OdpowiedzUsuńO Boże, Boże, Bożenkooooo!
OdpowiedzUsuńJak mnie tu dawno nie było!
zaniedbałam troszkę twojego bloga ale już wszystko nadrobiłam!
Przepraszam że nie pisałam ci o nowych rozdziałach ale teraz możesz do mnie wpaść i to nadrobić :)
Rozdział cuuudny.
A teraz oczywiście nie będę miała co robić tylko myśleć co tam będzie!
Wpadnij do mnie
http://mionagreangerfremione.blogspot.com
Pozdrawiam i życzę ci weny żebyś jak najszybciej napisała NN :)
Miona Granger
rozdział świetny, chociaż troche denerwująco się go czyta na telefonie ;<
OdpowiedzUsuńczekam na następne + u mnie nowy ;)
daff.
Chciałabym Cię powiadomić, że otrzymujesz ode mnie Nominację do The Versatile Blogger <3 Dziękuję za ten świetny blog ;* szczegóły na http://lunageorge.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger wiecej u mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://love-dramione-love.blogspot.com/ - Nowy rozdział ♥ Zapraszam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział . Mam nadzieję że jak najszybciej wstawisz nowy. Obserwuje. Jakbyś czas miała to wpadnij do mnie. dwie-historie.blogspot.com Mam nadzieję że ci się spodoba, chociaż nie ma tam połączenie Freda i Hermiony (na razie) . Zapraszam .!
OdpowiedzUsuńFajny rozdział . Mam nadzieję że jak najszybciej wstawisz nowy. Obserwuje. Jakbyś czas miała to wpadnij do mnie. dwie-historie.blogspot.com Mam nadzieję że ci się spodoba, chociaż nie ma tam połączenie Freda i Hermiony (na razie) . Zapraszam .!
OdpowiedzUsuńHej!!!Pisze komentarz jeszcze raz bo napisałam nowy rozdział. Zapraszam http://fremione-fredhermionahp.blogspot.com/ A jeszcze raz powtarzam. Super blog!! <3 Kocham go <3 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej! W zamian za tan zajebisty blog nominuję cię do - The Versatile Blogger!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie aby poznać zasady! (http://pamietnik-zakochanej-zlosnicy-lily.blogspot.com/)
Pozdrawiam ~Ruda
Cześć. Nie wiem czemu ale nie mogę wejść w inne zakładki więc jestem zmuszona napisać tu. :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na http://harry-and-ginny.blogspot.com/? Byłabym wdzięczna.
Przepraszam za spam ale nie wiem co się stało. ;/