Menu

sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 3

Fred

"Co ja zrobiłem"
- Fred zaczął panikować. Wyciągnął zemdlałą Hermionę z wody i zaczął ją reanimować. Nie dawała znaku życia. Martwił się o nią coraz bardziej. Tylko ona się liczyła. Chciał ją tylko odzyskać z powrotem.
-Miona, żyjesz, musisz żyć dla mnie - nie próbował powstrzymywać łez, wiedział że i tak się nie uda. Wrócił do sztucznego oddychania. Poczuł ruch.
-Mionka, przepraszam - powiedział ze skruchą. Szatynka jeszcze chwile leżała, kiedy próbowała usiąść, zakręciło jej się w głowie, gdyby nie Rudzielec znowu leżałaby na ziemi.

~~~~~~~~~~~~

Hermiona

-Co się dzieje - zapytała. Była niesiona przez gryffona. -Możesz mnie postawić, naprawdę- powiedziała. Była na niego zła. Najpierw wbiegł z nią do wody, a potem upuścił. W prawdzie zrehabilitował się, rytując jej życie, podczas gdy przyjaciele stali z boku. Ale na nich niebyła zła, wiedziała że Ginny była zbyt sparaliżowana a Harry musiał byś z nią. Kiedy szli przepraszał ją miliony razy. Nie miała siły się na niego gniewać. Już stali pod drzwiami nory, wtedy dopiero szatynka mogła stanąć o własnych nogach. Czuła się już całkiem dobrze.
-Może po południu powtórzymy spacer, tym razem normalnie - humory im już wróciły. Zaczęli się śmiać.
-Z chęcią - odpowiedział. Weszli do domu. Obiad był już prawie gotowy. Szatynka podeszła do pani Weasley z zamiarem pomocy, skończyło się na tym że rozłożyła sztućce.
Podczas obiadu dało się usłyszeć jedynie pojedyncze zdania. Granger patrzyła się na Rudzielca on na nią. Uśmiechali się do sobie. Po obiedzie poszli na spacer. Usiedli pod rozłożystym drzewem i rozmawiali.
-Może pooglądamy chmury - zaproponowała.
-Lubię oglądać chmury- powiedział. Szatynka uśmiechnęła się w duchu. - Ta wygląda jak królik, uszy, ogon, łapy. To musi być królik.
-Zgadzam się, a tamta to jednorożec- powiedziała. Wymieniali tak prze 30 minut.
-Zimno się robi, może wracajmy - powiedziała. Fred pokiwał głową i podał jej rękę. Kiedy wstawała potknęła się i wpadła prosto w jego ramiona. Chłopak był wyraźnie szczęśliwy. Udał ze też się potyka i upadł.
-Mionka, zawsze wiedziałem że na mnie lecisz, no ale żaby aż tak- powiedział z rozbawieniem.Posłał jej swój łobuzerski uśmiech. Dziewczyna zaśmiała się.
-Chciałbyś - powiedziała, próbowała wstać, ale nie wychodziło jej to najlepiej. Znowu leżała na chłopaku.
-Oczywiście że bym chciał- Granger zarumieniła się lekko - Ale nie zaprzeczaj ze jest inaczej bo znów na mnie leżysz- posłała mu zabijające spojrzenie.
-Bo mnie trzymasz i nie dajesz mi wstać - powiedziała. Chłopak uwolnił ucisk i mogła wstać. -Mieliśmy wracać, więc chodźmy - Rudzielec wstał i razem skierowali się ku Norze.
W środku na górze stał George i patrzył na ta sytuację.
"Mój brat to szczęściarz. Razem z Mionką są tacy dobrani. Nie mogę mu powiedzieć że też coś do niej czuje. "- pomyślał bliźniak ze smutkiem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam, znowu. Nie jestem w stanie bardziej się rozpisać. Jeszcze nie teraz, może w kolejnych rozdziałach. Dodaje wcześniej ten rozdział mam nadzieję że się cieszycie. Kiedy następny nie wiem.

Pozdrawiam

~Clar

19 komentarzy:

  1. Ojej znów krótko i mało rozwinięte akcje ;<
    Ale rozumiem to. Przecież dopiero zaczynasz :) Gryzie mnie tylko to, że zanurzyła się w wodzie i już straciła przytomność. Fred ją reanimował... troszkę to nie realne... Za to przy końcówce uśmiechałam się do monitora :) Jak oczami wyobraźni widzę te potknięcia to śmiać mi się chce ;D Uuu. George też się zakochał. Nieźle...

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu, zachłysnęła się wodą, bo ją tak niespodziewanie wrzucił. Co do Georga to postanowiłam trochę zmienić żeby walka nie była pomiędzy Fredem i Ronem tylko pomiędzy bliźniakami

      Usuń
    2. To mnie właśnie intryguje... nie lubię jak bliźniacy się kłócą. Ale myśle, że mimo to może wyjść coś z tego. :D
      powodzenia <3

      Usuń
  2. Hej to ja z bloga http://historia-jakiej-nie-znaliscie.blogspot.com w sumie też nie widzę po prostu zostaw komentarz najwyżej że pobierasz xD tak zwykle jest w regulaminach :D Co do rozdziału krótki, ale tematyczny nareszcie Ron nie jest zakochanym bałwanem xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, nie widzę miejsca na komentarz, ale jeszcze poszukam.

      Usuń
    2. ty no ja też nie widzę ale jakoś ją chyba trzeba poinformować no wiesz prawa autorskie lub coś albo pobierz i wstaw link skąd to masz np. dodaj tu gdzie masz archiwum, statystykę nowy gadżet z informacją

      Usuń
    3. ale jeszcze sie zastanawiam czy pobrać :D

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. ja nie nalegam jak chcesz to szukaj :D p.s. ja się podoba u mnie ? ;)

      Usuń
    6. bardzo się podoba. Zastanawiam się bo komputer nie chce go przyjąć... (głupi komputer)

      Usuń
    7. sprawdziłam i mi się wszystko w porządku pobrało

      Usuń
    8. możliwe, mój komp est bardzo ograniczony i nie przyjmuje połowy plików bo twierdzi że są zawirusowane :/

      Usuń
    9. nie wiem jak by to przesłać chyba że szukasz czegoś innego :)

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Piszesz świetnie . Mniej więcej co ile będziesz wstawiać nowe rozdziały ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Piszesz naprawdę genialnie! :) Dodaję cię do obserwowanych! :)

    http://czyste-serce-gryfonki.blogspot.com/
    u mnie nowa notka, zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. GEORGE TEŻ?! Dziewczyna ma powodzenie XD
    Dobrze piszesz, ale byłoby lepiej gdyby rozdziały były dłuższe. Mam nadzieję, że z czasem będą się powiększały :)

    ~Ania.

    OdpowiedzUsuń