Siedziałam teraz sama nad jeziorkiem. Trzymałam w dłoniach kwiatka. Odrywałam kolejno płatki i mówiłam"Kocham go, nie kocham go, kocham go, nie kocham go..." Zatrzymałam się przy ostatnim płatku i oczywiście wyszło że go kocham. Powtórzyłam czynność, tym razem skierowaną do drugiego bliźniaka. I wyszło to samo. Zawsze twierdziłam że moje życie jest skomplikowane. W pierwszej klasie zamknęłam się z trollem górskim w łazience, w drugiej spetryfikował mnie bazyliszek, w trzeciej ratowałam niewinnego ojca chrzestnego Harrego. Ciekawe co mnie czeka na czwartym. Teraz są wakacje a ja siedzę rozdarta nad brzegiem jeziora. Kujonica zakochana w bliźniakach. A oni wcale mi tego nie ułatwiają. Z jednym się całowałam... dwa razy. Drugi chyba o mnie zabiega ale z nim to nigdy nie wiadomo o co chodzi. Chociaż te komentarze? "Przyjemna była część z leżeniem " "Mionka wiedziałem że na mnie lecisz, ale żeby aż tak?" Co to w ogóle miało być.
Siedziałam i myślałam. Myślałam i siedziałam. Ale nora to Nora nie dane mi było długo pomyśleć w samotności. Tym razem nie był to żaden z bliźniaków.
-Ginny, jak dobrze że jesteś- westchnęłam.
-Miałam nadzieję że to powiesz, patrzyłam na ciebie kilka chwil i doszłam do wniosku, że potrzebujesz przyjaciółki - powiedziała z troską. Miała rację potrzebowałam przyjaciółki, chyba nawet bardziej niż mi się wydawało. Zaczęłam jej wszystko powoli opowiadać.
•♦•♦•
George-Debil, debil, debil - powtarzałem sobie. Już mnie całowała, a ja ? Jak głupi nie odwzajemniłem pocałunku tylko powiedziałem że nie mogę tego zrobić bratu. DEBIL.
Tym razem pocałowała mnie z własnej, nieprzymuszonej woli i całkiem świadoma tego co robi. Może jednak coś do mnie czuła. Gdyby nie Fred miałbym wolną rękę. Ale on też coś do niej czuje.
Obaj bliźniacy zakochani w jednej dziewczynie. Czy mogło być gorzej - zapytałem i od razu znalazłem odpowiedź - Mogło. Jedna dziewczyna zakochana w dwóch bliźniakach. Jeżeli Mionka czuje coś do nas obu to musi być strasznie rozdarta. Będę się trzymał tego co wcześniej powiedziałem, niech Fred działa a jak coś zepsuje to ja będę miał wolną rękę.
•♦•♦•
HermionaByłam bliska płaczu, ale to nie były łzy smutku, bardziej niezaradności.
-Ginny, powiedz mi da się gorzej? Jestem zakochana w obydwu bliźniakach- powiedziałam. Nie znałam odpowiedzi na pytanie co zrobić. Ginny też nie. Najpierw trochę poczerwieniała na twarzy... ze złości. Potem obróciła wszystko w żart.
-Ciesz się że to nie są trojaczki - spojrzałam na nią z ukosa.
-To nie jest zabawne. Powiedz mi co zrobić.
-Nie wiem. Z którym dalej zaszłaś- zapytała. Trochę głupio to zabrzmiało.
-Na Fredzie leżałam, i jest dla mnie zaskakująco miły - powiedziałam - A z Georgem całowałam się 1,5 raza. Chyba wyznał mi miłość. Byliśmy nad jeziorem, nie wiem Ginny - dodałam. Znowu poczerwieniała. Ale opanowała się.
-Jak to 1,5 raza - zapytała. Na szczęście nie usłyszała części o wyznaniu miłości
-Za polówkę liczę to jak pocałowałam go przez sen, byłam wtedy nieświadoma, a raz to był taki w pełny świadomy. Tyle że on to przerwał i powiedział ze nie może tego zrobić Fredowi.
-No to mamy niezły problem - powiedziała.
-Mamy- zapytałam. Zastanawiałam się czemu użyła liczby mnogiej.
-Przecież nie zostawię cię z tym samą - powiedziała z uśmiechem to mnie zdecydowanie podniosło na duchu. Dotknęła swoich włosów i zrobiła przerażona minę. -Mionka ja muszę iść, zgłodniałam - powiedziała i pobiegła w stronę domu. Rozmawiały koło godziny. Ta rozmowa wiele mi dała.
•♦•♦•
FredBiegłem i biegłem. W końcu dotarłem do łazienki. Tam spokojnie przemieniłem się z postaci Ginny w siebie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Macie 6. Szczęśliwi? Ja jestem w miarę zadowolona. Rozdziały są coraz dłuższe, staram się.
Od dzisiaj Ferie. Ferie=więcej czasu na kompie. Więcej czasu na kompie + wena = więcej nowych rozdziałów. Mam pomysł na następny. Chyba wreszcie zaczęło się rozkręcać.
Ps. Patrzcie na prawą kolumnę z powiadomieniami :D
Pozdrawiam
~Clar <3
O-JA-NIE-MOGĘ! O__O
OdpowiedzUsuńCoś ty najlepszego narobiła kobieto?! W głowie układałam sobie komentarz, bo widziałam, że się szybko kończy i chciałam ci napisać "ojejku, rozmowy rozmowami, ale nadal nie wiem co się stanie ;c", a tu BUM! Ten ostatni fragment... Gdy "Ginny" dotknęła swoich włosów pomyślałam "może się z kimś umówiła", a tu kolejne BUM... Eliksir wielosokowy - dlaczego na to nie wpadłam?!
Wredny Freddie! Grrr... Jak on mógł?! Ale taka natura bliźniaków. Z drugiej strony to dobrze, że tak zrobił. Miona nie powinna robić kroków raz w lewo raz w prawo, bo nie może się zdecydować tylko być grzeczna i czekać co oni zrobią! No Grr xD Wszystko mi się teraz pomieszało o.O Zgubiłam wątek xD
Wiem tyle, że zaskoczyłaś mnie pozytywnie i liczę na więcej takich trzymających w napięciu, niespodziewanych zwrotów akcji :33 Pozdrawiam i życzę weny! :D
O to mi właśnie chodziło :D
UsuńDzięki za wenę :D
Ale Fred jest okropny! ja naprawdę wiele jestem w stanie zrozumieć, ale najzwyczajniej w świecie przesadził. zdecydowanie przesadził. Gdybym była na miejscu Miony, to po dowiedzeniu się od razu wybrałabym George'a. Pewnych rzeczy sie po prostu nie zapomina! ale zostawiam dalszy ciąg Tobie! i czekam, nie moge sie doczekac!
OdpowiedzUsuńjuż czytam :D, tu też :D
OdpowiedzUsuńWow! *.* Jest super! Widać że się rozwijasz a Twoja historia coraz bardziej mnie wciąga! :)
OdpowiedzUsuńhttp://czyste-serce-gryfonki.blogspot.com/2013/01/rozdzia-ii-gdzie-jest-ta-wstretna-szlama.html
U mnie nowość, zapraszam! :)
PS: masz ferie? Zazdroszczę... ja właśnie skończyłam... :<
Tak, ferie *-*
UsuńZaraz poczytam :D
Dzięki, staram się :D
oooo, końcówka <3
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE!! CUDO,CUDO *.*!!
OdpowiedzUsuń