Menu

środa, 23 stycznia 2013

Rozdział 5

Tak wyszło, jest rozdział piąty, pewnie w kij krótki, no ale...
Trochę deykacji:
-Rupci, za nagłówek, za komentowanie i za to że sama pisze bloga, którego uwielbiam;
-Kasi, za jej pomysł, który wspomógł mnie na duchu, i przez który mam pewnie zarys;
-Mai, za komentowanie i za bloga, który jest cudowny;
-Klaudii, za wierne komentowanie;
-Karolinie, za komentarze i za bloga, pierwszy blog , którego dorwałam o Fremione.
-Weronice, za komentowanie i bloga, którego też uwielbiam.
Jest tu dużo podziękowań za blogi, ale to ważne, bo bez nich nie zakochałabym się we Fremione :D
Nie przedłużając (wgl. czyta to ktoś?)
Miłego czytania. Flaki z olejem- rozdział 5.

~~~~~~~~~~~~

George

W nocy nie mogłem spać. Weasley jak Weasley- robi się głodny po północy. Więc między 2 a 3 w nocy zszedłem do kuchni. Schody jakby uśpione nawet nie skrzypiały. Usiadłem przy stole, po chwili jednak wstałem i zajrzał do lodówki.
-Zostały jeszcze dwa naleśniki- powiedziałem do siebie, zabrał je i usiadł do stołu. Jadłem w samotności. Ale co się dziwić, jest 3 w nocy. Powoli przeżuwałem każdy kęs, jakbym wmuszał w siebie jedzenie.
-Przecież byłem głodny-pomyślał. -Nikt tu nie mówił o głodzie spowodowanym brakiem jedzenia. Tobie Georgu Weasley potrzeba miłości, a jedyną osobą, która może ci ją dać jest piętro wyżej. Ale ona jest zajęta- usłyszałem cichy, drwiący ze mnie głosik. Zignorowałem go. Wróciłem do powolnego przeżuwania naleśników. Jadłem tak, jadłem i jadłem. Po 15 minutach nareszcie skończyłem. Wtedy pojawiła się ona. Hermiona Granger we własnej osobie. Wyglądałaby normalnie, jak przepiękna Mionka, która zgłodniała w nocy. Gdyby nie fakt że miała zamknięte oczy... Poruszała się przy tym z taką gracją, pomimo zamkniętych oczu na nic nie wpadała. Podeszła do mnie i uśmiechnęła się, najpiękniej jak tylko potrafiła.
-Kocham Cię - postanowiłem zaryzykować.
-Ja ciebie też - zdziwiłem się, że mi to mówi, ale nie, nie przeszkadzało mi to. Nim zdążyłem się zastanowić pocałowała mnie. W tej sprawie też nie miałem nić przeciwko.(?) Nie wiedziałem ile się całowaliśmy, w końcu oparłem swoje czoło o jej. W oczach miała... Miłość? Ale to przecież nie możliwe ona kocha mojego brata, chyba że...
-Co ja tutaj robię, jak się tu znalazłam, George proszę powiedz mi że ja cie nie pocałowałam - powiedziała, zaczęła lekko panikować. Nawet nie zauważyłem kiedy otworzyła oczy. Patrzyła się na mnie, w jej oczach odbijały się moje. Wesołe ogniki skakały mi w oczach. Byłem lekko zarumieniony - Czyli jednak tak. Wybacz George, jestem lunatyczką. W moim śnie byliśmy nad jeziorem. Nie wiem dlaczego akurat lunatykowałam ani dlaczego akurat to mi się przyśniło. Naprawdę przepraszam - oddech miała niespokojny, też byłe lekko zarumieniona. Może jednak coś z tego wyjdzie...
-Jeżeli wolisz możemy powtórzyć to jeszcze raz nad jeziorem- powiedziałem, spiorunowała mnie wzrokiem - Nie to nie, ale na czekoladę się skusisz, prawda - dodałem. Pokiwała ochoczo głową, bo w końcu kto nie lubi czekolady? Wstałem i zagotowałem wodę.

•♦•♦•

Hermiona

-Pocałowałam Georga- ta myśl nie dawała mi spokoju. Jak mogłam, co jeżeli Fred się dowie? Zresztą, pewnie coś mu odwala i nic do mnie nie czuje. A George? George jest bratem bliźniakiem Freda. Nie chcę żeby się przeze mnie kłócili. Obaj mi się podobają ale nie mogę się zdecydować.
-Mionka, co do tego pocałunku- przerwał - nie powiem bratu, jeżeli o to ci chodzi - powiedział.
-Dzięki. Nie wiem czy coś do mnie czuje, ale nie chcę żeby był zły na ciebie- powiedziała. Zależało mi na nich, na obojgu.
-Och czuje, czuje - powiedział tak cicho że chyba nawet gdybym przy nim stałą to bym nie usłyszała.
-Słucham - powiedziałam
-Nic, nic, zaraz będzie czekolada - powiedział. Przez te dwie minuty czekaliśmy w milczeniu. W końcu postawił na stole kubki z brązowym płynem. Miałam brać do ust pierwszy łyk ale Rudzielec mnie powstrzymał.
-Ostrożnie Mionka, gorące jest, poparzysz się
-Dzięki - uśmiechnęłam się. Popatrzyłam w jego oczy, skakały tam wesołe ogniki. Tak jak u Freda.
-Czemu ja ich porównuję- skarciłam się myślach. Po chwili czekolada była zdatna do picia. Była pyszna.
-George, robisz świetną czekoladę- powiedziałam. Uśmiechnął się lekko.
-Wystarczy tylko zalać proszek gorącą wodą, ale dzięki - Uśmiech nie schodził mu z twarzy. - Może pójdziemy się przejść - zapytał. Nie odpowiadając wstała. Uznał to za akceptacje pomysłu. Wyszliśmy z domu. Chodziliśmy chwilę rozmawiając, aż w końcu usiedliśmy nad jeziorkiem.
-Świetnie mi się z tobą rozmawia -powiedziałam, nie kłamałam. Nawet mogłabym do niego coś czuć gdyby nie Fred. Pod wpływem impulsu pocałowałam go. Tym razem świadomie. Po kilkunastu sekundach przerwał to.
-Mionka, nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał, ale nie mogę tego zrobić Fredowi. Wybacz- powiedział ze smutkiem.
-Rozumiem. Dobry z ciebie brat - powiedziałam. Taka prawda. Chyba jednak coś do niego czuję...


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Chcieliście to macie. Nudny jak flaki z olejem albo jeszcze gorszy...
Ale jest, i mam pomysł na następny. Ale nie wiem kiedy będzie.
Ferie niedługo to może będzie więcej i częściej :D

~Clar <3

12 komentarzy:

  1. dzięki za dedykację, a rozdział fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na wstępie dziękuję za dedyk <3

    To teraz do rzeczy. Muszę przyznać, że twoje pomysły są na prawdę cudowne <33 Z rozdziału na rozdział coraz bardziej mnie zaskakujesz ;) Hermiona - lunatyczka. No no :D Niezła akcja z Georgem ; p No ale wiem, że w końcu Hermiona wybierze Freda, bo to Fremione ;D

    Pozdrawiam i życzę mega weny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję *-*
      Kiedyś, kiedyś będzie Fremione. Ale... W końcu czym byłoby życie bez komplikacji...

      Usuń
  3. Dzięki za dedyk ;*
    Rozdział wcale nie jest nudny ;) Jak zawsze świetny :* Jak będziesz miała jakiś problem to pisz ^.^ Dużoo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, czy Maja to ja, ale jeśli tak, to bardzo dziękuję :) Rozdział świetny! Hermiona dała czadu z tym lunatykowaniem ;p I dobra opcja z tym Georgem ;) będzie walka braci? Bo przecież Fred musi się dowiedzieć, że sytuacja z pocałunkiem miała miejsce ;p czekam z niecierpliwością na nowosc! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Maja to Ty :D
      Oczywiście że musi się dowiedzieć. Walkę postaram się zminimalizować, bo nie lubię jak się kłócą. To Mionka będzie rozdarta. A reszty dowiesz się w następnym rozdziale :D

      Usuń
  5. Założyłam nowego bloga, więc jeśli chciałabyś poczytać to zapraszam:
    http://milosc-potrafi-byc-slepa.blogspot.com/
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, ojej, ojej, ojej... Odwiedzam cię po raz pierwszy, przyznaję się, bo dopiero niedawno odczytałam e-maila :P Nadrobiłam rozdziały i muszę ci powiedzieć, że jestem zszokowana ^^ Twoim talentem oczywiście <3 Wciągnęła mnie cała akcja. I jeżeli ten rozdział przypomina flaki z olejem to ja jestem Święta Walentyna :P Hermiona lunatyczka? No kto by się spodziewał... I jaka odważna ta twoja książkowa Mionka ^^ Pierwszy raz widzę ją w takim wcieleniu i nawet mi się to podoba ♥ Tylko dlaczego całowała Georga?! xD Rozumiem, że nie może się zdecydować, ale no... no... ja wolę Freda :P Ona ma być z Fredem :33 I nie wiem jak, ale zrób żeby ten się dowiedział - lubię takie małe zamieszania :*
    Pozdrawiam cię gorąco i liczę na komentarz u siebie http://slytherin-our-true-home.blogspot.com/ ;)
    Dodaję cię do ulubionych ;) A co do kontynuacji bloga Miłość jak róża ~ rozkwita powoli. To mam nadzieję, że uda mi się to zrobić, ale wpierw chcę zakończyć historię o siostrach Black ;D
    Weny, weny i jeszcze raz weny! ;33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju *-*. Tak się cieszę że zajrzałaś. Następny rozdział w najbliższych dniach. Dowie się dowie. Miło mi poznać Świętą Walentynę :D
      Cieszę się że może Ci się uda kontynuacja :D
      Dzięki za wenę - przyda się i też Cię dodam do ulubionych.
      :3 ♥

      Usuń
  7. Nie jestem pewna czy Weronika to ja - ale dziękuję! :* (Jakby coś - żeby nie było lipy - to dziękuję w imieniu mojej imienniczki :D)
    Piszesz naprawdę rewelacyjnie! Kurczę... kocham obu bliźniaków (choć zawsze wolałam - tam gdzieś w podświadomości - Freda) a ty każesz nam - fanom - wybierać z którym ma być nasza Mionka. Oczywiście to wybieranie należy do Cb, ale ''zmuszasz'' nas do robienia team'ów. :D
    Eh.. Nie mogę... Jestem oczywiście za Fremione, zawsze i na zawsze.. Ale tak mi szkoda George'a.. Jeśli postawisz na Fremione (a myślę że tak bd sugerując się nazwą bloga) To znajdź George'owi prze świetną dziewczynę! :D

    Rozwaliło mnie to - Weasley jak Weasley- robi się głodny po północy.
    Kolejny dowód tego jak bardzo jestem podobna do rudej rodziny. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Ciebie mi chodziło :D
      Też kocham obu, z postaci bardziej Freda a z aktorów Olivera (wiem, to dziwne). Dowiesz się wszystkiego w następnych. :D
      ~Clar

      Usuń