Menu

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozdział 4

Weszli razem do Nory. Na stole była kartka. Hermiona przeczytała ją na głos.
Kochani, wyjeżdżamy do Billa i Fleur. Zostaniemy tam kilka dni. Zostawiamy dom w waszych rękach. W lodówce macie jedzenie. Kiedy wrócimy do domu wszyscy macie być w całości, dom też.

Pozdrawiam Molly 


Na odwrocie było napisane:
Fred i Mionka jeżeli czytacie tą część to dobrze. Przeczytaliśmy kartkę, ale nie chcieliśmy was wołać, bo byliście zbyt zajęci leżeniem na sobie. Nie musicie nas wołać. Zajmijcie się sobą.
Z poważaniem:
Fred
Harry i Ginny
Ron
 
Oboje zarumienili się. Fred wchodził już po schodach, ale odwrócił się na chwilę aby powiedzieć
-Miło było spędzić z tobą popołudnie. Część z leżeniem była zdecydowanie najmilsza- uśmiechnął się łobuzersko. Dziewczyna uśmiechnęła się. -Kiedyś to powtórzymy.
-Spacer na pewno- powiedziała. Chyba trochę za bardzo się zapędził.
"Bardziej chodziło mi o to drugie" - pomyślał. Zniknął w pokoju. Chwile potem Szatynka też poszła do siebie. W środku czekała na nią Ginny.
-Herma opowiadaj jak było? Wygodnie się leżało na moim bracie? Powiedział coś? Czujesz coś do niego? Kiedy się znowu spotykacie - zasypywała ją milionami pytań, w zamian dostała poduszką. - Nie daj się prosić - powiedziała. Były dla siebie jak siostry. Nie miały przed sobą tajemnic. Szatynka stwierdziła że powie Rudej o spotkaniu, w końcu z Fredem to tylko przyjaźń co za różnica.
-No więc- urwała- byliśmy na spacerze, oglądaliśmy chmury, potem ja próbowałam wstać ale upadłam na niego i on też się przewrócił, twierdził ze na niego lecę...-Ginny przerwała przyjaciółce.
-A tak nie jest-zapytała
-Mniejsza z tym. Próbowałam z niego wstać ale znów upadłam bo mnie trzymał i tyle- zakończyła.
-Tak długo was nie było i tylko tyle. Kłamiesz- powiedziała. Miona tylko wzruszyła ramionami. Rozmawiały jeszcze trochę o spotkaniu Rudej z bliznowatym. Co chwilę wybuchały śmiechem.
                                             
•♦•♦•

Fred / George
-I jak. Wyznałeś jej uczucia - zapytał George. W odpowiedzi bliźniak tylko pokiwał zaprzeczająco głową. - Przynajmniej leżała na tobie dobre 10 minut - dodał z nutka zazdrości w głosie. Fred od razu to wyczuł.
-Po pierwsze, leżała na mnie tak długo bo ją trzymałem, po drugie, George czy to co słyszę w twoim głosie to zazdrość- zapytał - mam nadzieję że nie, bo nie chciałbym z tobą o nią walczyć.
-Tu nie chodzi o Mione, chodzi o to że chciałbym mieć kogoś takiego, kogoś w kim byłbym tak bardzo zakochany, tak jak ty- skłamał. Oczywiście że chodziło o Hermionę. Podobała mu się od dłuższego czasu, ale czuł że bratu też się podoba. Widział jak na nią patrzy. A kiedy widział jak ona patrzy na niego. Myślał "czemu to nie mogę być ja". Znał Freda lepiej niż ktokolwiek inny. W końcu zawali sprawę, popychając ją prosto w jego ramiona. Do tego czasu nie będzie wpychał w ich związek.
-George, halo. Ziemia do Georga - machał mu Fred ręką przed twarzą.
-Co, a tak sory - powiedział. Potem rozmawiali już prawie normalnie. Obaj byli zamyśleni. W obu przypadkach powodem był piękna szatynka.



~~~~~~~~~~~~
Wszystkie brzuchy były zaprogramowane. Według tych zegarków o 19.00 wszyscy robili się głodni.
Hermiona przewidziała to wcześniej, wiec kiedy wszyscy zaczęli się schodzić, ona kończyła smażyć naleśniki. Wszyscy czekali na naleśniki. Po kilku minutach wiele naleśników wylądowało na stole.
-Wow - zaczął Fred
-Hermiono - dopowiedział drugi bliźniak
-Wspaniałe naleśniki - skończyli razem. Dziewczyna zarumieniła się. Miło było usłyszeć od nich komplement. Bliźniacy rozmawiali ze sobą, Mionka z Ginny a Bliznowaty z Ronem. Koło 20 wszyscy zaczęli odchodzić do swoich pokojów. Szatynka została, pozmywać. Była sama, ale to dobrze, bo chciała pomyśleć. Chyba nawet wolała być sama. Po kilku chwilach usłyszała skrzypnięcie, potem drugie, trzecie. Ktoś schodził po schodach.
-O, Mionka nie wiedziałem że jeszcze tu jesteś - powiedział rudzielec. Szatynka spojrzała na niego ze zdziwieniem, przecież chwile temu stąd odszedł - Miałem nadzieję że zostało coś jeszcze z naleśników - skłamał. Tak naprawdę chciał jeszcze raz ją zobaczyć.
-Przed chwilą skończyłeś jeść i już znowu jesteś głodny - zapytała.
"Twojego widoku" - dodał w myślach.
-Ja to współczuję twojej przyszłej żonie - powiedziała - jeżeli w ogóle będziesz ja miał- dodała tak cicho ze można by to uznać za myśli.
"Mam nadzieję że to będziesz ty" -znowu odpowiedział jej w myślach. Szatynka uśmiechnęła się lekko jakby usłyszała jego myśli. Ale to przecież nie możliwe. Zapomnieli o naleśnikach. Fred stał przy schodach przez chwilę aż w końcu podszedł do dziewczyny i zaczął jej pomagać.
Nie rozmawiali ze sobą, czasami na siebie zerkali z uśmiechami, czasami mazali się lekko pianą.
W końcu skończyli.
-Dobranoc -powiedziała Szatynka.
-Dobranoc- odpowiedział chłopak. I poszli do siebie.                                     
•♦•♦•
-Co tam robiłaś tak długo- zapytała Ginny.

-Ktoś w końcu musiał pozmywać, no nie- odpowiedziała, lekko sarkastycznie.- Uprzedzając twoje kolejny pytanie, nie nie byłam sama. Był Fred - to ucieszyło Rudą. Od jakiegoś czasu miała przeczucie że razem z bratem tworzyliby cudowną parę. Od dawna patrzyli się na siebie tak jakoś inaczej.

Granger poszła się przebrać. Wróciła po 20 minutach. Położyła się do łóżka.

-Dobranoc Ginny - powiedziała. W odpowiedzi usłyszała tylko krótkie mhm bo jej przyjaciółka już drzemała.
                                             •♦•♦•
-Ginny, budź się. Śniadanie już na ciebie czeka. - mówiła szatynka. Była pięknie ubrana i miała nałożony lekki makijaż. Czekała na przyjaciółkę jeszcze kilka minut. Zeszły na dół. Wszyscy już czekali. Fred szykował wszystkim kanapki. "Jaki on wspaniały"- myślała. Zjedli śniadanie. Siedziała pomiędzy bliźniakami. Poszła do siebie. Zaczęła czytać Historię Hogwartu. Tyle razy ją studiowała że gdyby ktoś kazał jej to wyrecytować, najprawdopodobniej by to zrobiła. I to bez najmniejszego problemu. Wyszła na spacer. Chodziła sama po okolicach Nory. W końcu dotarła nad jeziorko. Siedział tam rudzielec. Podeszła do niego i przytuliła go. On odwzajemnił uścisk, i spojrzał się na Hermionę.
-Kocham cię- powiedział.
-Ja ciebie też - odpowiedziała i pocałowała go. Nie miał nic przeciwko. Całowali się kilka minut.


W końcu naprawdę otworzyła oczy. Z jednej strony dziwiła się że to był sen. Był taki rzeczywisty. Ale nie obudziła się w swoim łóżku. Była w kuchni, opierała swoja twarz o czoło rudzielca. Na jego wargach dostrzegła smugi błyszczyku. Jej błyszczyku. Zamiast pięknego ubrania miała piżamę- czarne krótkie spodenki i długą szarą bluzkę. Rzeczywiście była lekko umalowana. Sen był tak rzeczywisty, tak bardzo że ostatnie momenty wydarzyły się naprawdę. Naprawdę pocałowała rudzielca.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dobra i jest. Koszmar wiem. Na początku nie było nic. Potem pojawił się pomysł na ten rozdział. Jest dłuższy niż inne ale to chyba dobrze. No nie?
Teraz nie wiem co dalej. Mam już zarys jak skończyć historię ale to dopiero koniec. A do końca jeszcze daleko. To dopiero 4 rozdział a ja nie mam pomysłu co dalej. Wątpię ze mi coś przyjdzie do głowy naprawdę. Więc kolejny rozdział będzie za... Nie będę Was oszukiwać, chyba nie będzie :(
Szkoda, naprawdę żałuje :(
Jedynym ratunkiem jet to ze coś mi jednak wpadnie.
Chyba że może Wy macie jakieś pomysły na główny watek do którego mogłabym dążyć :D
Wszystkie pomysły wysyłajcie na: clariecollins@wp.pl
Wątek główny-poboczny w sensie np. taki sen czy coś takiego.
Pozdrawiam i do MOŻE następnego rozdziału

~Clar <3

14 komentarzy:

  1. Fajnie :D
    Yey, bliźniacy będą ze sobą konkurować. No, no ciekawie. Pomimo iż nie lubię jak sie kłócą, myślę, że coś ciekawego może z tego wyjść. *w*


    Zapraszam na mojego bloga o Fremione: http://rudamilosc.blogspot.com/ Jak będziesz miała czas to wpadnij. Jak coś dopiero zaczynam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, czytam :D
      Też nie lubię jak się kłócą.
      Nie wiem czy coś z tego wyjdzie, bo nie wiem czy nie zakończę bloga :(

      Usuń
    2. + dodałam właśnie nowy rozdział.

      nie zakanczaj. Ja też się nad tym zastanawiałam, ale potem jest tylko łatwiej. :D

      powodzenia <3

      Usuń
    3. Przeczytałam - fajny :D
      Nie mam pomysłów, takiego czegoś extra a pisać nudy... to nie ma sensu. Jeszcze się zastanowię :)

      Usuń
  2. yyy no ale jak?? no dobra... JAK ? Końcówka mnie mocna zdziwiła no nic, pisz dalej przecież świetnie możesz rozwinąć wątek George&Miona&Fred. Pozdrawiam i życzę weny !! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie nie mam pomysłu jak to rozwinąć potrzebuje czegoś, jakiegoś wydarzenia do którego będę dopinać rozdziały:(

      Usuń
    2. np. Pocałunek George&Miona na oczach Freda np jak grali w butelkę i coś możesz wmyślić, lub tradycyjne porwanie ^^. nie za bardzo zrozumiałam końcówkę, ale mam 1000 pomysłów na minutę ty na pewno też :>

      Usuń
  3. moja droga co to za kończenie bloga? nie ma w ogole takiej opcji! zgadzam się z Klaudią, że taki trójkąt byłby jak najbardziej :) jeszcze w żadnym opowiadaniu go nie spotkalam. trzymam ksiuki za Ciebie i mam nadzieję, że jednak zbierzesz się w sobie i coś napiszesz :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja też nie i to było by oryginalne :D

      Usuń
  4. Super *.* notka dłuższa co jest dużym plusem a co do zakończenia tego bloga to ja się nie zgadzam! Wciągnęłam się a tu takie coś .. ja też myślę, że mogłabyś rozwinąć bardziej ten wątek z George&Miona. Pozostaje mi tylko życzyć ci weny abyś zebrała w sobie wewnętrzną siłę i napisała kolejny rozdział.
    Ps. u mnie nowy rozdział.
    Pozdrawiam ; ** .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem w trakcie pisania nowego rozdziału... jednak.
      Mam już zarys rozdziałów. Dzięki za wenę, na pewno się przyda :D Już się zabieram za czytanie :D

      Usuń
  5. podoba mi się wątek z Georgem. konkurencja braci? zapowiada się intrygująco :) gdybyś miała ochotę zapraszam na mojego bloga www.bittersweet-spell.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Megaa *.* Cieszę się, że jednak nie kończysz i coś pomogłam ;) Teraz to tylko życzyć weny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. hejka!
    chcę cię poinformować,że zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Awards ! :)
    więcej informacji na moim blogu :D

    OdpowiedzUsuń